|
|
|
| :: Download |
Batlefield 2142
Oceny:9/10
Pamiętam jeszcze te noce spędzane przy B2. Była to najlepsza sieciówka shooter w jaką kiedykolwiek grałem. Nic w koło mnie nie interesowało.
Tylko myszka, klawiatura, kubki po kawie i opakowania po chipsach. Tak wyglądał mój świat przez kilka tygodni.
Wychodziłem, jak musiałem, jak nie było takiej konieczności, to ciupałem na sieci w Battlefielda 2.
Ale od tamtego czasu troszkę czasu upłynęło, odstawiłem na bok już dawno temu Battlefielda 2.
A teraz przyszła kolej na kontynuację sieciowej gry, ale czy równie udaną
Muszę przyznać, że jest to produkcja równie udana, wręcz tak samo, bo programiści nie pokusili się o wielkie zmiany.
Wszystkie ważniejsze aspekty gry zostały niezmienione, dzięki czemu wciąż porażają swoją grywalnością, ale o tym just moment.
Na początku widać poprawę oprawy wizualnej. Ta w B2 była już mocno podkręcona, a do pociągnięcia na full detalach trzeba było niezłego tytana.
W B2142 grafika została jeszcze bardziej podkręcona, ale niestety kosztem wymagań sprzętowych.
Nawet na minimalnych wymaganiach sprzętowych (CPU 1.7 GHz, 512 MB RAM, karta graficzna 128MB) i najniżej ustawionych detalach i fajerwerkach musisz czasem się nawkurzać na zacinanie.
Przy zagęszczeniu jednostek praktycznie nie ma szans na gładkie przejście animacji. Przede wszystkim ilością detali porażają poruszające się po mapie jednostki.
A jest na co popatrzeć, bo jak nietrudno się domyśleć, rozgrywamy akcje w przyszłości w roku 2142, gdzie roi się od przepięknie animowanych mechów.
I tutaj w porównaniu z poprzednią częścią gry, drużyna jest podzielona na jednostki wyspecjalizowane, są to zwiadowca, szturmowiec, inżynier, żołnierz wsparcia.
Oczywiście wybór profesji związany jest z wyposażeniem i taktyką, jaką trzeba obrać, by szybko nie zejść z pola, a raczej nie zostać zniesionym jako pokonany.
Tutaj też zdobywasz rangi. Wystarczy 40 punktów do pierwszego awansu, który równa się z podwyższeniem standardu wyposażenia.
Nasze poczynania nagradzane są różnymi znaczkami, a gracze z całego świata są zestawiani w rankingu, zresztą podobnie było w B2.
I też podobnie jak w B2, zabawa jest wyśmienita. Grając w B2142 czujesz, jakbyś był na prawdziwym polu walki. Szczególne wrażenia odnosi się, gdy masz dobrze nagłośnione pomieszczenie.
Wtedy możesz nawet rozpoznać kierunek, z którego dobiegają odgłosy. Na polu bitwy czujesz ciśnienie. Nigdy nie możesz być pewny kolejnej minuty. Obrót wydarzeń jest po prostu oszałamiający.
Może ci się wydawać, że twoja drużyna panuje nad sytuacją, ale po chwili zdajesz sobie sprawę z beznadziejności i odmawiasz pacierz.
Nowym trybem jest Tytan, który polega na unieszkodliwieniu statku-maki wroga. Niby nic, ale to samo robi drużyna przeciwna, również stara się podbić twoją bazę.
Nie jest to łatwe, bo są to kolosy uzbrojone po zęby. Żeby go zniszczyć, trzeba się nieźle nagłowić. Można to zrobić na dwa sposoby, z ziemi bądź też dostając się ukradkiem na pokład.
Zawsze trzeba pamiętać o ochronie swojej bazy. W tym trybie może ci się wydawać, że wszystko jest w porządku, koncentrujesz się na zdobywaniu bazy wroga, a tu nagle dostajesz alert o potężnym ataku na twojego tytana.
A zabawy jest mnóstwo, bo na jednej mapie maksymalnie może się znaleźć aż 64 żołnierzy.
Niestety Battlefield 2142 szybko się nudzi. Niestety za mało tu map. Szkoda, ale myślę, że już niedługo pokażą się jakieś ciekawe mapy wygenerowane przez maniaków, ale na razie można o tym tylko pomarzyć.
W przeciwieństwie do B2 ta gra nudzi się bardzo szybko
Bez zmian pozostały błędy. I tu od zaraz potrzebne są patche. Jak widać, śpieszyło się studiu Digital Illusions, a nie lepiej było by opóźnić premierę o miesiąc i zakleić te dziury.
Grając w B2142 nieraz ujrzysz bez powodu okienka systemu operacyjnego, nieraz zatniesz się w menu. Po prostu błędy, które powinny być eliminowane przy beta-testach.
No i tyle na temat Battlefielda 2142. Gra niezła. Niestety podobnie jak poprzedniczka zawiera sporo błędów, które wymagają natychmiastowej interwencji.
Gra wciąga na maksa ze względu na swój wspaniały klimat, ale niestety tak szybko jak przychodzi fascynacja, tak szybko przychodzi znudzenie ze względu na małą ilość map.
Heroes of Might & Magic V
Oceny: 9.4/10
 Premiera zapowiedziana na 30 marca. To już niedługo. Na najbardziej wyczekiwanego RPG tego roku czeka już miliony spragnionych graczy. Dla nowego Heroesa zostało już zarezerwowane miejsce na najwyższej półce.
Nic nie wskazuje na to, by „piątka” została w jakikolwiek sposób skaleczona. Wszyscy oczekujemy świetnego RPg, przy którym będzie można spędzić co najmniej kilka miesięcy. Ale przyjrzyjmy się bliżej, co obiecują producenci gry.
„Piątka” jest tworzona przez rosyjską firmę Nival Interactive. Ma ona na kącie już kilka dobrych strategi, między innymi Etherlords i Silent Storm. HoMM5 czerpie pomysły przede wszystkim z trzeciej części HoMM. To pewnie dlatego w oryginalnym pudełku znajdziemy też pełną wersję „tróki”. Gra powinna już być praktycznie ukończona, zobaczymy więc co z tego wyjdzie. Heroesi zostali doszlifowani pod każdym względem, a wszystko to działo się w oparciu o liczne opinie graczy. Zobaczymy już za kilka dni, dzieło rosyjskich rąk.
|
|
 |
|
|
|
copyright itd...
|
|
|
|
